Do Shiraz przyjechaliśmy wieczorem. Ponieważ dzień był męczący sił zostało nam na znalezienie hotelu oraz posiłek. Także i tym razem zdecydowaliśmy się na zwykły - przyuliczny lokal. Następnego dnia testowaliśmy także i polecaną przez LP restauracje, ale nie było to najlepszy wybór.
 |
Znowu kebaby - tym razem w kilku wersjach. Już taki jeden! kawałek mięsa potrafić być naprawdę sycący |
Następny dzień poświęciliśmy głównie na wycieczkę do Persepolis - miasta, które w przez pewien czas pełniło stolicę imperium perskiego.
 |
Tradycyjnie, korzystamy z komunikacji miejskiej :) Tutaj dworzec minibusów |
 |
Jeszcze tylko drobne negocjacje wysokości opłaty za dodatkowy odcinek |
 |
W oddali widać grobowce |
W okolicy Persepolis warto wg mnie zobaczyć także Naqsh-i Rajab oraz Naqshe-e Rustam -
doliny, w których w wykutych w skałach komorach grobowych pochowano czterech perskich królów z dynastii Achemenidow: Dariusza I Wielkiego, Kserksesa, Artaksersesa I oraz Dariusza II. Grobowce splądrowano w czasach Aleksandra Wielkiego.
 |
Naqsh-i Rajab |
 |
Naqshe-e Rustam |
 |
Ka'ba-ye Zartosht |
Popołudnie spędziliśmy w Shiraz
 |
Cytadela Karim Khane Zand |
 |
"Ludzie w Iranie" |
|
 |
Bazar |
|
 |
Tea house "Saray-e Mehr" - świetne miejsce na odpoczynek przy herbatce lub tradycyjnym jedzeniu |
 |
Czerwone są dobre, choć żółte jeszcze lepsze (fot. Ewa T.) |
|
 |
"Ludzie w Iranie" |
 |
Tak jak wcześniej pisałem, drogi w miastach są bardzo szerokie acz ciągle za wąskie dla tutejszego ruchu. |
Na tym kończy sie nasza przygoda z Shiraz, kolejnego dnia udaliśmy się w podróż do Esfahan. Tradycyjnie już wybraliśmy autobus jako środek transportu. Cena za przejazd to 85 000IR/os.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz